Custom Search

Chranyteły

Wykonawca: Czysta krynycja

Słowa i muzyka:

ukrainian flag Bigger font | Smaller font



Na strokach wyżu słed,
Ony w twoych hłazach,
Pokynuw propast' knyhy
Teper' w twoych słezach...
Uznaju ja twoj strach,
Kartyni ożywajut,
Ylljuzyy w sadach
Soznanye terzajut.
Hłazamy prykosnys'
K stranycam ylljuzornim,
Snow knyhu obretesz',
Pokrasyw cwetom czernim
Toj knyhy perepłet,
Perewernuw stranyci,
Ona tebja zowet,
Styraja wse hranyci...

Serie kamny
Moeho zamka,
Serie kamny
Moej duszy,
Serie kamny
Dożdem ystekaja
Płaczut y prosjat
W serdce pustyt'.
Serdce yz kamnja
Wirezał tycho,
No kto – to ne płakał
Y wse эto słiszał,
Ja łysz' wyno w twoych
Dewstwennich żyłach,
Ti ne protywysz'sja,
Ybo ne w syłach.

Chranyteły tycho
Zażhut tuskłij swet,
Ony chorowod
Wedut mnoho łet,
Roza y krest
Sochranjajut mołczańe
Y ych okrużajut weczno
Serie kamny...
Mołczanye – zołoto
Sładostno spyt,
Umeesz' ły ti
Chranyt' tycho tajni?
Poweszennij za nohu
tycho wysyt,
Mołczańju uczyły
Eho serie kamny.

Chranyteły snow,
Chranyteły tajn,
Na dewstwennij swet
Wsehda najdetsja krytyk,
Mi wse zdes' y umrem,
A wse, czto budet tam,
O wsem po tełewydenyju
Rasskażet wam połytyk.
Moljas' s meczem w rukach –
Żyzny oprawdanye,
Wed' d'jawoła meczem
Karaet boh "predatelja",
Ysskustwa fakt łysz' tam,
Hde hrany ne zametni,
A smert' nam ne straszna,
Wed' mi y est' duch
Ystynnoho sweta!..

Czto nam prynesła
S soboj cywyłyzacyja?
Puskaj ne oprawdanye otwetyt –
Remesło!
Wed' fyłosofyja czysta,
Hde net sebe predatelstwa,
Zaczem wed' dważdi umyrat',
Hde wse ytak mertwo...

Est' yzbrannie,
A est' narod,
Est' płet',
Est' rab y ydyot...
Tołpe rabamy bit',
Hrizja okowi,
A ydyotam – chłebnich zrełyszcz...

Эto znak – эto znak swisze,
Эto fłah, derży eho wisze!
Эto Boh, tancujuszczyj w nas,
Эto mest' – wsewydjaszczyj hłaz...

Ja choczu smotret'
W twoy hłaza,
Perwij y posłednyj wzdoch łjubwy...
Zorky łysz' odny serdca,
Mi s toboj odny...

Możem żyt'
Yły kazat'sja,
Tancewat' w ohne strastej,
Ubeżat' yły ostat'sja?
Obnymy menja skorej...

Ja snymu twoy cepy,
Esły otpustysz',
Ja bił hospodynom,
A płennykom stał,
Sprjacz' swoy krilja,
Zaczem menja hubysz',
W serdce s kłjuczem
Na kołeny ja pał...
A kto wozwedet
Mohyłi otcam?
Y łysz' somnywajas'
Uże seesz' somneńe...
Ne znaja łjubwy,
Tancuet szaman,
Postyhaja wnutry
Wse czertohy zabweńja...
Hor'ko zwuczyt wyołonczel,
U hospodyna w dusze
Tolko uniłie noti,
Tycho stuczyt
Muzika w dwer',
Kto że łeżyt
Tycho tak w hrote?
Nelzja weczno hnut'sja
Łysz' w odnu storonu,
Wed' kto podawljaet –
Ne krytykuet...
S werszyn naszej łoży
Smotrjat wnyz woroni,
Czysta krynyca
Sałjutuja łykuet...




Share on Facebook