W konserwatoriji, na parti,
Wełykych tworiw karusel,
A ja pid Łennona j Makkartni,
Wywczaju pisnju pro Miszel.
A potim hraju na hitari,
I nejmowirna i jasna,
Ide w rożewych okuljarach,
Moja simnadcjata wesna.

Pryspiw:
A my spiwały, jak bitły,
A my patłatymy buły,
A sumuwaty i ne wmiły j ne mohły,
My zabuwały bil obraz,
I ne zawżdy spryjmały nas,
Zate jakym buw czas!

Ja druziw zhaduju choroszych,
Wid Łisabonu j do Moskwy
Kołys' wony chodyły w kloszach,
Teper usi do nych na "WY".
Ja was takymy pam’jataju,
Ja znaju waszi imena,
Pisni jich zawżdy naspiwaje,
Moja simnadcjata wesna.

Pryspiw:
A my pysały po wodi,
Nosyły wodu w reszeti,
I nadzwyczajno bezturbotnymy buły todi,
My zabuwały bil obraz.
I ne zawżdy spryjmały nas,
Zate jakym buw czas!