Wykonawca: Rołlik's
Słowa: Дмитро Ігнатов | Muzyka: Олександр Мурашов |
Poczynaju deń, jak zwyczajna łjudyna, p’jat' chwyłyn na jiżu, zbyrannja hodynu zabyraje,
Hołowa ide kołoworotom, pryjiłysja wże budenni turboty.
Prjamuju szwydko po ridnomu kwartału, na obłyczczi hraje posmiszka zuchwała,
Łjudy obchodjat' mene storonoju, inodi dywujut' swojeju nedowiroju.
A ja pozyczu babułec' ta pidu joho sadyty, szczo budu z nym robyty, ne możu ujawyty,
Ałe w kyszeni hamanec', to hołowne... tomu prjamuju nawprostec'.
A hamanec' na towstomu łancjuzi, szyroki sztanci, use je pry sobi,
Czymczykuju, zyrkaju oczyma, reahuju, koły muza modnjawa łyne.
Pryspiw:
Deń u deń dusza rozkwitaje. Deń u deń nawkoło wesna.
Deń u deń serce spiwaje...
Deń u deń dusza rozkwitaje. Deń u deń nawkoło wesna.
Deń u deń serce wyhrawaje...
Daje meni natchneń bad'ore dowkiłlja, pronyzuje naskriz', jak ełektrochwylja.
Dmuchaje łeheńko zustricznyj witerec', wyrobljaje powitrjanyj tanec'.
Trywaje dali pryrodnja wystawa, deń u deń taka sobi doreczna zabawa,
Rjatuje mene wid zełenoho smutu, koły padaje zir na budennist' zakynutu.
Ja powernus' teper, dywłjus' na nebo synje, stelja nebesnaja mene nakryła
Obrijem okresłyła swoji kordony, sonjaczne sjajwo daje meni fotony.
Idu, daruju enerhiju nastroju, bażaju załuczyty do żyttja bilsze kontrastu,
Rajdużno, barwysto zustriczaju deń u deń, kożen deń daruje nowych wrażeń.
Pryspiw