Pryspiw:
A ja zboczenyj manijak,
Seksualnyj ja werstat.
Wsich diwczat ja zadowolnju,
Możu szwydko czy powilno.
Your fantasy, your dream –
That just a little game for me.
Ja ne chwałjus', ne brechnja,
Manijactwo – ce moja meta.

Bahato sliw, a osobływoho nema...
Czomu take, czomu take żyttja?
Ja ne dureń! Nemożływo,
Dlja diwczat ce neważływo.
Wona dura, ja durak –
Zakochaty ja mastak.
Super-maczo ja metkyj, –
Seksualnyj, howirkyj...
Restoran, kafe deszewsze, liżko,
My z toboju z odnoho tista.
Dlja tebe hroszi hołowne,
Dlja mene seks i futboł, o-je.
Wse, szczo tobi treba ja daruju,
Krim rozmow... Tebe ne czuju!
Pidu łysyczku zastrełju-ju,
Zawtra nowu szubku podaruju.

Mij swit żywyj, buszuje, win ne może spaty,
Koły dowkoła stilky kłubiw, harjaczych party.
Diwczatok stilky... Łjubłju koroteńki spidnyczky...
I lifczyky łjubłju... i wse, szczo je pid nymy...
Na marszrutci pryjichaw, jak zirka zajszow,
Możływo dywno, jak czerez ochoronu projszow.
Ta desjat' hryweń wyriszujut' wse
I moji teper diwczata, mij kłub i... i... eee...
Troszky wypyw, ja zbudywsja,
Nastrij wstaw, na tancpoł probywsja.
Majster tancju ja, ej diwczatka!
Wypywka za mij rachunok, moji wedmeżatka!
Ne wystaczyło hroszej, wykynuły z kłubu,
Teper lisowyj manijak ja... (haw-haw) Bojusja!
Os' i trasa... diwczynka... prywit...
Oj, blja... transwestyt!