Wykonawca: Kozac'ki
Słowa i muzyka: народні |
Jszły korowy iz dibrowy, a oweczky z polja.
Zapłakała diwczynońka, iz kozakom stoja.
– Ty, kozacze, syzyj orłyk, kuda ujiżajesz?
Ta j na koho, ta syzyj orłe, mene spokydajesz?
– Spokydaju, diwczynońka, druhomu takomu
Ta j ne skażesz tijeji prawdy, szczo meni samomu.
– A jak jomu ne skazaty, jak bude pytaty?
Win ciłuje, obnimaje, prawdońku pytaje.