Wykonawca: Pawło Zibrow
Słowa: Олександр Вратарьов | Muzyka: Павло Зібров |
Na pryczałe nas wstreczały naszy skazocznie dny,
nakonec-to, mi sbeżały, nakonec-to, mi odny.
Za okoszkom staroj chati naczynaetsja myraż:
swerchu nebo, snyzu more, uzkyj bereh, dykyj pljaż.
Pryspiw:
Kanykułi w raju, kanykułi w raju
U morja na kraju, u morja na kraju
Kanykułi łjubwy kanykułi łjubwy
Wdwoem s toboj.
Kanykułi w raju, kanykułi w raju
Na hresznom berehu –
Try noczy y try dnja, try noczy y try dnja
s czużoj żenoj.
A chozjajka wse hljadeła, wse poddakywała nam...
Zapłatyły, dwer' zakriły, wse chozjajky popołam.
Budet snyt'sja czernij hrebeń y wołos łetuczyj dim.
Ja-to dumał: raj na nebe, a wichodyt – tam, hde ti.
Pryspiw
Czto-to czajky nam kryczały, y smejałys' ribaky.
A chozjajka yz okoszka wse hljadyt yz-pod ruky.
... Est' na swete uzkyj berez, hde wołna kruszyt wołnu,
y dwe teny, y dwe teny wse sływajutsja w odnu.
Pryspiw