Większa czcionka | Mniejsza czcionka
Oj, zacwiła wysznja koło perełazu,
Oj, nemaje tak nikomu, jak pryjmaku zrazu.
Oj, piszow że toj pryjmak u połe oraty
Ta zabuw win z soboju torbu chliba wzjaty.
Ore pryjmak, ore, na szljach pohljadaje,
Łjudski żinky obid nesut, a moji czort maje.
Ore pryjmak, ore, dochodyt do rowu,
Wyprjahaje siri woły ta ide dodomu.
Oj, ide dodomu ta j hołosno swyszcze,
– Chowaj, donju, warenyky, jde nasz pryjmaczyszcze.
Wwijszow na podwir’ja, szyroko stupaje,
Jomu teszcza z usich mysok u odnu zływaje.
– Obidaj, pryjmacze, bo w nas po obidi,
Ne dojisy na borszczewi, dojidaj na chlibi.
Poobidaw toj pryjmak, ne wstyh widpoczyty,
Jomu teszcza cip u ruky: "Idy mołotyty!"
Zmołotyw win kopu ta siw na kołodu,
Jomu teszcza widra w ruky: "Idy nam po wodu."
Jak prynis win wodu ta siw na porozi,
Znowu teszcza z nym swarytsja: "Czo siw na dorozi?"
Wso terpiw toj pryjmak, staw duże suworyj,
Żinku j teszczu widłupyw, staw todi choroszyj!
Staw todi choroszyj! (8)