Wykonawca: Sami Swoji
Słowa i muzyka: Олег Сухарєв |
Jichaw iz boju Kozak z jurboju
Na widpoczynok do swojeji diwczyny.
Wona żyła w misti – werst szcze zo dwisti
Konjam łetity. Aż stało temnity.
Złowyw kilka haw ta wid swojich widstaw,
Kryczyt' z pereljaku: "De ż wy, moji druzjaky?!
Jakoho ce bisu ja w’jichaw do lisu?"
Aż raptom z hiłljaky zlizaje czortjaka.
"Czoho mene kłyczesz? Może, duszu pozyczysz?"
"Joj, Diwa Preczysta! Zhyń, syła neczysta!"
"Kiń ta szablja choroszi, ta ja dam tobi hroszi
Budesz w mene służyty – wid'moczkam nohy myty."
"Ne służu ja nikomu, tilky Bohu odnomu,
Ni ljacham, ni tataram, i tobi ja ne para."
Szablja swysnuła whoru, ta jakraz w otu poru
Ranok piwnem ozwawsja – Czort kudys' podiwawsja.