Wykonawca: PanaRosa
U oczach mymowilna isteryka.
Toczka własnoji dumky zahubłena j,
Roztynajuczy kwoli materiji,
Wyhljadaje jak zła i nasupłena.
Chto z nas wynen w nestrymnosti jakostej,
Tych łjuds'kych, szczo dani nam pryrodoju –
Ta u wtraczenim rozumom spokoji
Ja ne możu widmowyty.
Pryspiw:
Cheja, ne ja, ce wse ne ja (2)
Bożewiłlja nikudy ne dinet'sja,
Nawit' ważko znajty w "ChChI"-mu
Adekwatni i dosyt' dowerszeni
Ideały, bażannja i zwerszennja.
Wy ne wiryły w czesnist' ta widdanist' –
Toż teper wirte w te, szczo wy choczete.
Obyrajte w dumkach, szczo proroczyty.
I widtworjujte w tocznosti.
Pryspiw
Chto z nas wynen w nestrymnosti jakostej,
Tych łjuds'kych, szczo dani nam pryrodoju –
Ta u wtraczenim rozumom spokoji
Baczu prawo widmowyty.
Pryspiw