I
Oba-na. Ja – zakłopotana
Istota kwoła ja. Ja zaraz wpadu.
Dychaju wtomłeno (K-ch-ch-ch). Aż soromno
Łjudy wże szuhajut'sja, pytajut': "How do u do?"
A ja każu, szczo puzyri najkraszczi w switi u Dnepri
Pidu na bereh, baczu: wsi pływut' na daczu
Usi taki harni: kryłamy witryła.
O, very fajna Jukrajnaaaaaa.

II
Oba-na (oba-na). Istota zakłopotana
U misti zabłokowana. Zełenoju buła.
Ta os' win ja na daczi. Iz soromom zaznaczu:
Na nyz'komu starti szukaw wczora po karti
Na piwnoczi AES (Oj!), na piwdeń DniproHES (Эssss!)
Szcze je na schodi Wołha, tecze zdałeku-dowho
Ne zachodu, ne schodu. Syżu bilja horodu
Kalinka-malinka. Na daczi – jak w raju.
A my też wyjszły rano wranci, ne zabuwszy tepli sztanci
Snasti wsi szczo treba wzjały, komary kazały: zdrasti
Dali po masti: ne rozhubyłys', dijały po schemi:
Distajet'sja czerw’jaczok – sadyt'sja na haczok
A wony tykałys', a wony mykałys'
A my w wodu hołowoju sztrykałys'
Pro tumany rastamany pospiwały, poszuhały wutok.
Rakiw tr'och pijmały u cej promjeżutok

III
My budem pyty pywo tilko z warenymy rakamy
My budem pyty pywo tilko z warenymy rakamy
Ne z kiszkamy, ne z mjusljamy, ne z jakymy sobakamy
Budem pyty pywo tilko z warenymy rakamy
Oba-na. Znow zakłopotana
Istota kwoła ja. Zaraz wpadu.
Dychaju wtomłeno (K-ch-ch-ch). Aż soromno
Łjudy wże szuhajut'sja, pytajut': "How do u do?"
Welcome to Tichuana. Tekiła, seks or marijuana
Welcome to Jukrajna. Krajina djuże very fajna
Welcome to Kachowka. Smetana, jajcja ta morkowka
Welcome to Połtawa. Horyłka żowta, biłe s**o
Welcome to Odesa. Widpoczywajem bez ekscesa
Welcome to Karpaty. Na hori snih bilisze waty
Welcome k nam na daczu. Bombini, disko, more czaczi
Mista-misto, ridne misto Charkiwrapasiti-papa