I
Słuchaj, mista! Buło tak kołys': buła zasada
Nijakoho chip-chapu. Nawkruhy – estrada. Ładu
ne buło. Buła rankowa poszta. Tam spiwały pro
trojandiw miljony. Ta szljachy kochannja
Dusi z rajsobesu ta Iwanu z Dniprohesu
Seksu abo sensu w pisnjach ne buło. Buły ekscesy.
Toj kabak trywaje j dosi. Wyjut' Dusi na morozi
Wse ce je muzyczna łepra. Żuj banany! Chawaj retro!
Jak tobi do wpodoby ce retro?

II
Caca-dryca! Szo ne cyca – to zasłużena aktryca
Ja ne rozumiju: może, j wy meni na szyju ponawisyte medali?
Czomu ni? Ja też spiwaju! Zirka ja, i basta!
Wujko! Os' tobi za ce statujka
Jak tobi do wpodoby ce retro?

III
Czas projszow, czas marno hajem. Wże pownu kyszenju majem
titoczok, jaki spiwajut', jak łjubow szukajut'
jduczy hajem unoczi. Chocz chto z nych rozpowiw by,
jak w haju czutno szczonoczi zi schronu: Prosty-proszczaj, ja pokydaju zonu!
Ołe-ołe-oła. A my pryjichały z seła
Ołe-ołe-oła. Nas lipezdryczka prywezła
Ołe-ołe-oła. My wodu z bulboczkamy p’jem
Ołe-ołe-oła. I retro-rapu rozdajem

IV
Nema dżazu, je ti ż Dusja, Wanja ta jich kochannja
Ta szczorazu z cheppi-endom. Znow rankowa poszta
Tam odnakowi bojz-bendy opa-opa-opa-pa
Nemożływo zrozumity, chto z nych win, a chto wona!
Jak tobi do wpodoby ce retro?