Wisoka mohyła, z' witrom' howoryła,
Jakbi mene kto roz'oraw' żyto bim' zrodyła.

Najszła sja diwczyna, z' czornimy oczyma,
Roz'orała mohyłoczku sze j zawołoczyła.

Hej na hori żyto, na dołyni żyto,
Hej tam' w' poły, kraj dorohy, tam' żownjara wbyto.

Wbyto eho wbyto, zatjahneno w' żyto,
Czerwonoju kytajkoju biłe łyczko wkryto.

Prychodyła diwczyna, z' czornimy oczyma,
Podojmyła kytaeczku ta j zahołosyła.

Ustań żownir', ustań żownir' mołodeńkij,
Chodyt' błudyt' po dobrowi twoj koń woroneńkij.

Ta naj że on' chodyt', ta naj że on' błudyt',
Prijde taka hodynoczka, szo on' mene zbudyt'.

Ta naj że on' chodyt', ta naj on' pasetsja,
Prostriłena hołowoczka wże ne podojmetsja.