Wykonawca: Ołeksandr Łazarjew
Słowa: Олена Надутенко | Muzyka: Олександр Лазарєв |
Ide bida, do zhody zwe nabat.
Łetyt' orda intryh u kłubach pyłu.
Zdajet'sja ne spynyty wrażu syłu
Kordonamy posyrotiłych chat.
Hude zemlja i stohne mow żywa,
Wmywajet'sja krywawymy slozamy.
Toruje szljach nabytymy wozamy
Żorstoka smert', szczo poczała żnywa.
Pryspiw:
Ta wstała żinka serdeńko na biłomu,
Swjatych nadij zapałena swicza,
Małeńka horłycja z pidrizanymy kryłamy
I błyskawyceju w zażurenych oczach.
Ne skorena, ne zdołana omanoju
I zradoju kohort czołowikiw.
Ja, Julja, zwu tebe nowoju Roksołanoju,
Szczo pidnjałasja hordo z popełu wikiw.
Na złami czasu nowyj Wawiłon,
Pid natyskom worożoji nawały,
Pryreczeno dywywsja jak zhanjały
Krasuń stepiw, zakowanych, w połon.
Projszły wiky, perekrojiwszy swit,
Poszczezły des' dynastiji i kłany...
Ta załyszyły naszi Roksołany
W synach i doczkach ukrajins'kyj slid.
Pryspiw:
Swij korabel pid nowymy witryłamy
Wedy kriz' perepony do zirok
Ne widstupaj, proszu-błahaju, ni na krok.
Tenditna żinka serdeńko na biłomu.
Ne skorena ne zdołana omanoju
I zradoju kohort czołowikiw
Ja, Julja, zwu tebe nowoju Roksołanoju,
Szczo pidnjałasja hordo z popełu wikiw.