Wykonawcy: Olha Bohomołec', Łilja Kobilnyk
Słowa: Ліна Костенко | Muzyka: Ольга Богомолець |
Koły ja budu nawit' sywoju,
I żyttja moje pide mrjakoju,
A dlja tebe budu krasywoju,
A dlja kohos', może, j nijakoju.
A dlja kohos' łychoju, wpertoju,
Szcze dlja kohos' wid'moju, kobroju.
A miż inszym, jakszczo widwerto,
To buła ja durnoju i dobroju.
Bezboronnoju, nesynchronnoju
Ni z teorijamy, ni z praktykamy.
I boliła w mene ironija
Wsima liktykamy j hałaktykamy.
I ne znało miszczans'ke kodło,
Koły ja zachłynałas' łychom,
Szczo dusza miż łjudy wychodyła
Zabyntowana biłym smichom.
I w żytti, jak na poli minnomu,
Ja prosyła w c'omu storiczczi
Chocz by toj mahazynnyj minimum:
– Łjudy, bud'te wzajemno wwiczływi!
I jakby na te moja wolja,
Napysała b ja skriz' kursywamy:
– Tak bahato na switi horja,
Łjudy, bud'te wzajemno krasywymy!
I jakby na te moja wolja,
Napysała b ja skriz' kursywamy:
– Tak bahato na switi horja,
Łjudy, bud'te wzajemno krasywymy!