Hirkym rozljapuwatym weczorom –
Nadbytym hołosom mij sum...
Ty istyny wytjahujesz załeżani,
Szczezajesz u samotnist' zatisnu.
I palcjamy rozm’jakłymy ty zważujesz
Nadszczerłeni szmatoczky hołosiń.
Czy to bajduże, czy to wrażeno
My sproszczujemos', my teper łysz tiń...

Łamaj! ne ceremońsja!
Zwuczy, moja kraplja switła.
Dopyj usju do dencja!
Łamaj, poky ne zaslipła!

Pokław sobi mowczaty j osmichatysja,
Poky wyrujut' prystrasti czużi.
Ni czwanstwa zajwoho, ni pafosu –
Wsima słowamy ty wże nadużyw.
Widprużenyj, tak samo i strywożenyj,
Ty ciłysz mojim podychom u son...
Otrujni striły pohljadiw kołoszkajut' –
Szczezajemo zi switu w unison...