Wykonawca: Hawryk
Pryspiw:
Szczob ne pysały meni – wy wsi bljadi (bljadi)
Szczob ne brechały, znajte – w mene wse w porjadi
Ty zrozumij – de bit i słowo – to je moja kultura
I z neju w mene łjubow! (– a, ja?) – ty prosto dura!
Po turach ne roz’jiżdżaju, ne prodaju miljony kopij albomiw,
W harderobi nema szmotok tonnamy
I jakszczo baczysz szczos' u tjeliku, to to ne my
Ta wse odno idem do cili – sprobuj zupynyty
Ta czy w was chwatyt' krytyky, jadu w załozach zmij
Łozunhy w sudżennjach wkontakti ja dawno zrozumiw
Nu szczo ż, komus' robota – rep, a w kohos' paziciff
Ta tilky w pozi cij rozchodytys' ja tak ne chotiw
A nehatywu skilky, boże mij, jakoho myłoho?
Chiba bakłanyty kohos' prynosyt' syłu wam
S'ohodni ja w chłam – pryhaduju te, szczo buło
I tak wychodyt' szczo ne rybka ty, a dyka akuła
Pryspiw (2)
I tak wychodyt' z twojich sliw – szczo ja żachływa łjudyna
A w tomu, szczo ne maje nas, tilky moja prowyna
Ta poczekaj chwyłynu, chiba ne ty ta osoba
Jaka wże w druhyj tyżdeń inszomu rjesnicami chłopała
Ta nechaj tam wże bude – ta propady wono propadom
Naszczo ożywljaty to, szczo wże zasypano popełom
Naszczo zaraz powidomłennja j postijni dzwinky
Ja nahadaju: monstr, idiot – to ja taky
I za słowa cijeji pisni wże bud' dobra ne złys'
Bo to ne kryk duszi, to prosto – widpowid' na twij łyst
Ja ż na pered twoji zamuty znaju, po-łjube
Ja też czytaju inkoły żurnały "Kosmopoliten"
U mene też je druzi, szczo stojat' horoju za mene
Ta twoji szczos' aż duże wże perestupajut' tereny
To ja jich wydaływ z wkontaktu j z nymy ne drużu
Nu szczo, małeńka bdżiłka, budesz dali "Żu-żu-żu"?
Pryspiw (2)