Wykonawca: On Level
Nechaj w mojich dumkach panuje łysz zyma,
Nawiszczo ja skazaw tobi, szczo wse buło ne tak
Napewno ja chotiw tebe, ałe tebe nema
Dawaj pocznemo wse szcze raz, chocz ja ne znaju jak.
Pryspiw:
Nechaj ja budu tym odnym, szczo szczastja widdaje tobi,
Ne możu ja skazat' sobi, szczo wilna ty teper łety,
Ja szcze raz rozpałju wohoń, szczo wże spaływ naszi sercja,
Ja rozirwu serdec' połon, chocza połonu i nema.
I twoji oczi sjajut' znow, chocza i temnymy buły,
Twoji dumky do mene znow łetjat' kriz' widstani ta sny,
Za wse ty wybaczysz meni, chocza ne znajesz bude szczo,
I bude zustricz ta jak son, a nam wże bude wse odno.
Pryspiw
I temna nicz my jdem udwoch, szljachu tomu nema kincja
Bo wułycja łetyt' wpered, kudy wede ne znaju ja,
Nu i nechaj nam wse odno my mrijem tilky dali jty,
I znajem te, szczo my udwoch taky dosjahnemo mety.
Pryspiw