W czas bezłykych slipych heneracij,
W eru sliw, bezhłuzdych sensacij,
U epochu hłuchych prostracij
My dawno wtraczajem hłuzd.
Kriz' wtraczeni mriji widczuwaju ja
Bezodnju stychiji. Ce – enerhija.
Skorjajusja sprazi, dyka i nima,
Kochannja ekstazu, inszoho nema.

Pryspiw:
Dyka, jak ptach.
Nebo w rukach.
Wse, szczo maju ja,
Ce – enerhija.
Wse, szczo maju ja,
Wse, szczo maju ja.
Złamanyj szljach,
Wtraczenyj strach.
Wse, szczo maju ja,
Ce – enerhija.
Wse, szczo maju ja,
Wse, szczo maju ja.

W łabiryntach pustych nesprawżnich
Wid sebe nam ne wtekty.
Czerez prirwu dawnich iłjuzij i sniw
My jdemo, szczob ne dijty.
Odwiczne j ostannje zrozumiła ja,
Szczo syła kochannja, ce – enerhija.
Znow wpasty i wstaty ta wtrymaty darma.
Nam dolja litaty, inszoji nema.

Pryspiw

Odwiczne j ostannje zrozumiła ja,
Szczo syła kochannja, ce – enerhija.
Znow wpasty i wstaty ta wtrymaty darma.
Nam dolja litaty, inszoji nema.

Pryspiw