A za sym słowom buwaj że zdorow,
Buwaj że zdorow, hrecznyj mołodcze;
Ne sam soboju – z otcem, z matkoju,
Z otcem, z matkoju, z wsew czeljadkoju:
Oj z bratczykamy ta j sestryczkamy,
Ta j z usim rodom, hrecznym obchodom!
Daj że ty, Boże, w horodi ziłlja,
W horodi ziłlja, w domu wesiłlja,
W domu wesiłlja barzo wesilne,
Barzo wesilne, na sławu wtiszne.
Rosty ż wełykyj, bud' dowhowicznyj,
Bud' dowhowicznyj, łjudjam wełycznyj –
Otcju ta j matci na utichoczku,
A łjudjam dobrym na poradoczku.

***

A za sym słowom bud' że nam zdorow,
Bud' że nam zdorow, hrecznyj Iwanku.
Daruj tja, Boże, szczastjam, zdorowljam,
Szczastjam, zdorowljam, zełenym wincem,
Zełenym wincem, grecznoju pannow,
Hrecznoju pannow z matkow i z otcem,
Z matkow i z otcem ta j zo wsim domom,
Perebuwaj że sy z swjatym Bohom.
Daj że ty, Boże, w horodci ziłje,
W horodci ziłje, w domu wesiłje,
W domu wesiłje wesełytysja.
My tobi, duszko, wsi szczebetały.
Wsi szczebetały, koljaduwały,
Jak sołowijec' pry łuzi-tuzi.
Jak łastowońka pry nowych sinech,
Jak zozułeńka pry bukowynci.
Pry bukowynci, pry połonynci.
Jak jasnyj misjac' meży zwizdamy,
Jak dribnyj dożdżyk po carynońci,
Kawałereńko po oborońci,
Po oborońci oj w komorońci.
A w komorońci, a w kaminońci,
A w kaminońci, w switlij switłońci.
Nam, kawałereńku, by ne dywuwaty,
Szczo my ne wmiły koljaduwaty,
Bo my drużyna wse zbyranaja,
Na koljadoczku ne uczenaja,
Ne uczenaja, ne swiczenaja.
Meni, berezi, taka zapłata,
Taka zapłata, horiłky kwarta,
Oj szcze drob’jazku – kowbasiw w’jazku,
A szcze do toho piwzołotoho.
Jak nic, ne stane, wybacz, mos'pane!