I
W naszim switi wse prodajet'sja i kupljajet'sja,
I dywowyżni reczi widbuwajut'sja.
Zakochawsja czuwak tam u jakus' padruhu,
A wona joho pokynuła i zweła w neduhu.
Bo wona prosto dura, szczo piszła wid tebe,
Takoho chłopcja ne znajdesz, nu ce ja pro sebe.
A ja sydżu odyn i p’ju koka-kołu,
I wse nawkruhy meni po prykołu.

Pryspiw:
Meni po prykołu, szczo widbuwajet'sja
Z toboju nawkoło, szczo aż ne wiryt'sja
I wse na kraszcze zminyt'sja, jakszczo zminyty twoje DNK.
Nu wse, do zustriczi, poka.

II
Wse wyjszło dobre i nawit' czudowo,
Wczora buło wse prosto duże klowo.
P’janyj weczir, pochmuryj ranok,
Niżna nicz i dekilka kochanok.
I cikawo wse widbuwałos' i bez dozy,
Twoje tiło dywuwało mene u riznych pozach.
A zaraz ja sydżu, p’ju koka-kołu,
I wse nawkruhy meni po prykołu.

Pryspiw