Hłobalna tema hrymaje w dweri.
Dweri twojeji peczery.
I poky ty szukajesz nowi kandeljabry
Chtos' stuływ uże zjabry.
Chtos' zarobljaje na bidi, a chtos' płacze...
A chtos'... wid radosti skacze!
Komus' ce – nowa dysertacija,
A komus' – piar ta rotacija.
Ta my ne zważajem,
Temperaturu pidijmajem.
Naszi hradusy ta potinnja –
Ce trochy insze poteplinnja.

Wapapararaj papararaj
Hłobalne poteplinnja
Wapaparuraj paruraruraj
Hłobalne poteplinnja

Wlitku my rozdjahajem do hoła,
Wzymku my nakrywajem z hołowoju.
Spałjujemo kałoriji do tła.
I ne szkodujemo syły dlja toho!
Sałjut i sałat – ne nasza terapija.
My, jak prawyło, z seredyny hrijem.
Jak Kupidon puskajemo żało
I rwem na szmatky wse, szczo j tak ne łeżało...
Pozytywu kiłohramy,
Ruchy rukamy j nohamy.
Jak mahnit abo syła tjażinnja
Ce – hłobalne poteplinnja!

Wapapararaj papararaj
Hłobalne poteplinnja
Wapaparuraj paruraruraj
Hłobalne poteplinnja

Wjo!
A na tancpoli staje kapec' spekotno.
Wid dotykiw spitniłych tił tak tepło i łoskotno.
Tełefonujte 101, 102, 103 i 104.
Pam’jatajte – chybnyj wykłyk i my u was w kwatryri.
Ce ne je prawyło, ce ne je karma.
Speku tancju ne zupynjat' a ni tato, a ni mama!
Po kolinam pinoju mołodomu pokolinnju
Nahadajemo szczo błyzyt'sja hłobalne poteplinnja.