W tysjacz dew’jatsot sztyrnajcjatim roci, raz, dwa, try,
Sonce zijszło w krowy, raz, dwa, try.
– Zbyrajtesja, naszi chłopci, raz, dwa, try,
Budem swij kraj boronyty, raz, dwa, try.
Zajszow moskal na Wkrajinu, raz, dwa, try,
Chocze sobi wzjaty, chocze sobi wzjaty, raz, dwa, try.
Chocz by pryjszło, naszi brattja, żyttja położyty,
To ne damo moskałewy na Wkrajini żyty.
Naszi brattja wże rik b’jut'sja, b’jut'sja i żehnajut',
Tam sja gwery i bahnety [na] kawałky łamajut'.
– Porad' że nas ty, nasz car[ju], szczo majem robyty,
My ne możem z moskaljamy na Wkrajini żyty.
– Ne żurit'sja, moji dity, naj Hospod' Boh z wamy,
Wtikne moskal z Ukrajiny ta j sja ne ohljane.
Jak ja wyszłju kanoniry na wysoku horu,
Jak rozłożut' kanoniry swoju czesnu zbroju.
Jak zaczały kanoniry kuljamy striljaty,
Zaczaw moskal z Ukrajiny w Rosiju wtikaty.
– Jakby buw ja znaw napered swoje hirke łycho,
Ne czytaw by-m buw Awstriji, buw by-m sydiw tycho.
Bo Awstryju zaczepyty, z Awstryjow prohraty,
Szcze j do toho wsi Awstryji koszta powertaty.
Car Nykołaj buw u Ł'wowi ta j u Peremyszły,
Oj ważyw win na Awstryju ta j maw na nju mysły.
Oj ważyw win na Awstryju, szczo w nij carem bude,
A, może, Boh dopomoże, Rosija ne stane.
Jak Peterburh zdobudemo, tam budem rjast m’jaty,
Tohdy budut' rosijany na Sybir wtikaty.
Dopomoży, myłyj Boże, ta j ty, Boża Maty,
Jak hadajem, szczob tak buło, szczob Rosjeju wzjaty.