Wykonawca: Żartiwływi, satyryczni pisni
Słowa i muzyka: народні |
Zakuwała zozułycja, siła na jawora.
Wpała bida na Iwana: żona w ńoho chwora.
Łeżyt' wona na posteli i ne może wstaty:
– Hljadaj meni lik, Iwane, bo choczu wmyraty.
Piszow Iwan do worożky ta poczaw prosyty:
– Wyjmy żonu iz bjetehu – ja budu płatyty.
– Ta naj tebe, czołowicze, żurycja ne hłoże:
Ja takoe ziłlja maju, szczo żoni pomoże.
Ajbo treba, czołowicze, na wosku ziłljaty,
Aby znaty, czomu chwora, szczo ne może wstaty.–
Worożyła worożilja, na wosku zływała...
– Tut neczystoho robota,– Iwanu skazała.
Treba żonu pochrestyty, treba poswjatyty,
To, szcze, może, na sim switi bude wona żyty.–
Dała Jwanu wsjake ziłlja, usjake korinnja:
– Twoji hroszi, moji liky, a żoni spasinnja.
Ide Iwan dodomoczku pizno uweczeri,
Ta do chyżi ne moż zajty, bo zamkneni dweri.
Kłopkaw Iwan w obołoczok, u dweri durkocze,
Koły czuje hołos w chyżi: "Prjacztesja, panotcze!"
A potomu żona chwora dweri udoperła:
– Moły boha, czołowicze, szczo ja szcze ne wmerła!
– Ne żurysja, moja żono, je tobi spasinnja,
Naj wykurju łysze z chyżi czortowo nasinnja.
Jak do chyżi Iwan zajszow, podywyw pid postil:
– Ta szczo sese za neczystyj zajszow do nas w hosti
Ta jak poczaw neczystoho z chyżi wyhanjaty,
To zajojkaw tot neczystyj, poczaw umoljaty:
– Bijsja Boha, czołowicze, ne zbaw meni wika!
Ja do tebe bilsz ne zajdu, doky s'oho swita.
Iwan każe tomu did'ku: Szczezny, wraża syło!
A ja żoni poworożu, wby jij poliwyło.–
Poczaw Iwan worożyty, jak worożka wczyła:
Pochrestyw żonu remenem,– to naraz ożyła!