Wykonawca: Żartiwływi, satyryczni pisni
Słowa i muzyka: народні |
U susida u Iwana
Chata biła, żinka harna:
Niżky bili, newełyczki,
Nosyt' żowti czerewyczky.
Zawsihda wstaje raneńko,
Prybere wse czepurneńko,
Na snidannja hałuszky,
Szuliky ta pampuszky.
A k obidu borszcz z smetanoj,
Ta szcze z mysky poływ’janoj,
Z czasnykom pampuszky, kwasza
Ta szcze z wyszkwarkamy kasza.
Kurczat para z pidływanom,
Jidjat' sobi wdwoch z Iwanom,
I łokszynu z mołokom,
I kowbasku z czasnykom.
P’jut' pywo i horiłku,
Med, wyszniwku i naływku,
I ciłujut'sja łjubeńko
I żartujut' choroszeńko.
Szcze ne wspiw z-za stołu wstaty,
Wona biżyt' postil słaty,
Postil biłu i rjadence,
Kłycze: "Idy, moje serce,
Oj idy sjudy chuteńko,
Bo wże posłała m’jakeńko!"
A jak ljaże, pryhołube,
To wże zwisno, szczo tam bude.
A u mene chata czorna,
Żinka brydka, nemotorna,
Tilky spyt' da łeżyt',
Ta ne chocze robyt'.
Skażesz: "Hałju, wstań raneńko,
Prybery wse czepurneńko".
Wona j słuchaty ne chocze
Ta, jak wid'ma ta, sokocze.
Smittja w chati po kolina,
Obłupłena wsjudy stina,
Czortma hrebnja i wzawodu:
– Ja ne prjała,– każe,– zrodu.
Prosysz snidat' – duli tycze,
Na obid – za czuba smycze,
Na weczerju – kułaky,
Nasztowchaje wsi boky.
Skażesz: "Hałju, pora spaty",–
Wyhanjaje wona z chaty,
Jak skażena, kryczyt', łaje,
Małachajem pohanjaje.
Jak zaczne mene hanjaty,
Ta nażene na werch chaty,
Ta nakaże ne zlizaty:
– Budu m’jałom potjahaty!
A sama biżyt' do szynku,
Z moskaljamy p’je horiłku,
I tancjuje, i hasaje,
I czym choczesz nadiljaje.
Tak ja wik swij korotaju,
Nedojim, nedosypaju,
Ta szcze bojus' tiji smerti,
Szczob od żinky ne umerty.