Większa czcionka | Mniejsza czcionka
Wełykyj Boże, Otcze j Tworcze switu,
Ty czujesz, jak Tebe w rozpuci zwu?
Czy to ż bo pryzowesz mene k otwitu?
Chiba na te hriszu, prote żywu?
Oj, Boże-Otcze, czy ż meni propasty?
Ty zrysz duszi mojeji temnotu,
Ty horobcewi ne dajesz upasty,
Rjatuj mene, Sozdatelju, rjatuj!..
Rjatuj mene, Sozdatelju, rjatuj!..
Nechaj Tobi chanżi mołelni strojat,
I zwaty Bożym diłom jich weljat,
Nechaj do ohłuchu dzwony dzwonjat,
I wydumkamy rozum tumanjat.
Ta szczob Tworcja nebes u mur zaperty
Pid rymski j wizantijski kowpaky,
Twij chram – joho stowpamy ne pidperty,
Rozhornuto w nim zorjani knyżky,
Rozhornuto w nim zorjani knyżky...
Rjatuj mene, bo Ty zwizdu rjatujesz,
Jak po switach czużych wona łetyt.
Ty wsjudy w borotbi stychij wartujesz
I wsjudy na zemli Twij slid łeżyt.
Oj, Boże-Otcze, czy ż meni propasty?
Ty zrysz duszi mojeji temnotu,
Ty horobcewi ne dajesz upasty,
Rjatuj mene, Sozdatelju, rjatuj!..
Rjatuj mene, Sozdatelju, rjatuj!..