Soneczko zasjajało iskrysto,
Łastiwky zaszczebetały,
Ja zajszła u newidome misto,
De kazky mene znajomi zustriczały.
Kożnu kazku ja upiznawała
I po imeni wsich nazywała:
Ce Rusałka, ce Aładyn,
Biłosniżka i Krokodył.

Pryspiw:
Ja zustriła kazku – szczo tut dywuwatys',
Ja zustriła kazku – choczu tut łyszatys',
Ja zustriła kazku – ne choczu jty dodomu,
Ja zustriła kazku – i ce usim widomo.

U sułtana na obidi pobuwała,
Sad Szacherezady ohljadała,
Na kowri czariwnomu litała,
Knyhy dywni ja czytała.
I koły zachopłeń wże buło dowoli,
Promiń soncja wpaw na oczi moji,
Ja widkryła oczi mymowoli –
Baczu, mama każe: wże prokyńsja donju.

Pryspiw