Ty ne znajesz pro szczo ja
Ja ne znaju pro szczo ty,
Nam zamało tych sliw,
Jaki prydumały łjudy

Ty mowczysz ne tomu, szczo
Ja mowczu ne tomu, szczo
Prosto błyskom oczej
Można deszczo skazaty

Pryspiw:
Czy zamało nam treba, szczob zakochatysja?
Czy bahato nam treba, szczob ob’jednatysja?
I słowa, nawit' zajwi, budut' jak hraty
Czy dostatńo nam prosto kochaty?

Miż płanetamy Sonce,
Jak w kimnati wikonce
Tam buwaje pochmuro,
A buwaje i weseło

Czas wid czasu znykajem
Potim znow zustriczajem
Ałe widstań widnosyn
Nam ne porachuwaty

Pryspiw

Nawit' hraf Kaliostro
Posmichawsja tak hostro
Ałe formułu kochannja
Tak i ne zmih rozhadaty

Una, una momento
Okrim wsich ełementiw
Chto zhadaje pro szczo ja?
Chto rozkryje nam karty?

Pryspiw (2)