– Oj wbery mja, myłyj,
W wyszytu soroczku.
Pochowaj mja, myłyj,
W wysznewim sadoczku.

Oj ubraw myłeńku
W wyszytu soroczku.
Pochowaw myłeńku
W wysznewim sadoczku.

A w nediłju rano
Szcze sonce ne schodyt',
Jak myłyj z druhoju
Po sadoczku chodyt'.

– Oj myłyj, myłeńkyj,
Szczo to za mohyła?
Szczo ja sy do neji
Bili niżky zbyła.

Myła moja, myła,
To ne je mohyła,
To je pochowana
Moja persza myła.

– Oj myłyj, myłeńkyj,
Naszczo ji chowaty,
Buło, jak tu suku,
W fosi prykopaty.

– Myła moja, myła,
Dobre szczo-s skazała,
Teper budu znaty,
Jak tebe chowaty.

– Oj ustań, myłeńka,
Wstań, czornobryweńka,
Bo sja poz’jizdyła
Rodyna błyzeńka.

– Jak sja poschodyła,
Naj sy posidaje.
Majesz druhu żinku
Naj ty pryhoszczaje.

– Oj ustań, myłeńka,
Wstań, czornobryweńka,
Bo sja pospuskała
Chudoba dribneńka.

– Jak sja pospuskała,
Naj sy poljahaje.
Majesz druhu żinku,
Naj ty powpynaje.

– Oj ustań, myłeńka,
Wstań, czornobryweńka,
Bo sja rozpłakała
Dytyna małeńka.

– Jak sja rozpłakała,
To wiz'my na ruky.
Pidy u sadoczok,
Wyłomy jij buket.

Wyłomy jij buket
Ta j rożewu kwitku.
Zabaw, zahaljakaj
Małeńku syritku.