Wykonawca: Flit
Słowa i muzyka: Володимир Новіков |
Nu ot wesna nakrywaje, nadychaje
Swojim dychannjam w kożnu klitku pronykaje
Obłyczczja tepłyj witer łahidno torkaje
Pro zymnij chołod tilky spohady łyszaje
Poprokydałys' trochy sonni zymni muchy
Potokom wułycjamy mczat' i p’jut' biruchu
I pohljady zdywowani wony kydajut'
Szczos' nespodiwane j nowe usi czekajut'.
Pryspiw:
Wsi taki nowi j zapałeni
Na szczos' naprawłeni
I wid zemli widdałeni.
Zapałeni.
Jakszczo ty spysz, to dawaj wże prokydajsja
P’jesz pywo – pyj, a kochajesz – to kochajsja
Wesna daje nelimitowanu możływist'
Łysz treba krok zrobyty, tilky b twoja mylist'
Komu ryskal i zemłyczku pokopaty,
Komu diwczatok po sidnyczkach popłeskaty.
Wesna pryjszła w kożne tiło zazyrnuwszy
Wsjak maje swoju sprawu podych cej wdychnuwszy.
Pryspiw (2)
Nakryło wsich z hołowoju nowe dywo
Dumky u hołowach nesut'sja tak burchływo
Za nymy tiło mljawe zowsim ne wstyhaje
Prychid jiji – i bajdużoho nemaje.
Pryspiw (2)
Zapałeni!