W nediłeńku rano szcze sonce ne schodyt',
Zibraw woroh wijs'ko ta j do nas pidchodyt'.
W nediłju wpołudnje Sonce sja kryżuje.
Ukrajins'ke wijs'ko okopy buduje.

A w nediłju wweczir sonce sja schowało.
Ukrajins'ke wijs'ko z okopiw striljało.
Okopy, okopy, żal was pokydaty,
Jak was buło tjażko wzymi buduwaty.

My was buduwały czerez ciłu zymu,
Teper pokydajem za odnu chwyłynu.
Czy wy, chłopci, spały, a czy w karty hrały,
Szczo wy Ukrajinu moskaljam widdały.

My spaty ne spały, ni w karty ne hrały,
Łysz my, mołodiji, złu komandu mały.
Perszaja komanda dobre wojuwała,
A druha komanda pyła ta huljała.

Tretja mołodeńka niczoho ne znała,
Zawzjato sja była ta syły ne mała.
Ternopil zdobuły, a Ł'wiw okrużyły.
A pid Peremyszłem hołowy złożyły.

Tam, pid Peremyszłem, wysoka mohyła.
Tam, de spoczywaje wsja striłec'ka syła.