Jakby wy znały, chłopci, czomu diwczata
Bawljat'sja ljalkamy i bilsze łjubljat' tata.
Jakby wy znały, czomu w nych mokri oczi,
I komu wony rozkazujut' sekrety sered noczi.
Jakby wy wmiły chodyty u spidnycjach,
Kosyczky zaplitaty i szaryły b na spycjach.
Jakby wy wmiły prosto posydity zboku,
W oczi podywytys' – my skazały by niwroku.

Pryspiw:
Idealna połowyna moja des' chodyt',
Nichto ne skaże-chto jiji pid ruku wodyt'.
Idealna połowyna moja des' brodyt',
Sama ne znaje, chto jiji mołodyt'.

Jakby wy znały, nawiszczo nam pomada,
To kożen deń po sto raziw pro to by ne pytały.
Jakby wy znały, jak choczet'sja rewity,
Koły szukajesz misce, kudy sebe podity.
Jakby wy, chłopci, nam daruwały kwity,
Tak prosto bez nahody nastaw by kinec' switu.
Jakby wy, chłopci, buły zawżdy zboku
Mużykamy, dżentelmenamy, – to buw by spokij.

Pryspiw