Ty dumajesz ja kynuła wse ce żyttja –
Kuryty, pyty, chapaty tak łehko i sama
Tak prosto spiwaju protyłeżne, sławłju swoho Hospoda
Jakby ci słowa ne mały sprawdi znaczennja
Ne buło b prosto Boha, ja łyszyłasja b ta sama
Odna Chwora W jami bez dna
Hotowyj połamaty sebe, zrobyty krok do Boha wpered
Do twoho dobroho bat'ka, ty ż i ne znajesz nawit'
Szczo tam za zaliznoju sitkoju
Szczo wstawyw w twoji oczi złyj satana
Szczo tam za zaliznoju sitkoju szczo wstawyw w twoji oczi...?

Ty prosto poprosy, ty w Boha poprosy, ty prosto poprosy, poprosy!
Ty prosto poprosy, ty w Boha poprosy, ty prosto poprosy, poprosy!

Bis ne chocze baczyty twoji uspichy
Win ne chocze szczob ty piznaw szczastja
Win ne chocze szczob ty posmichawsja
Szczob ty powiwsja chocze satana
Szczob razom z nym horiła twoja dusza
Ty dumajesz, szczo żywesz z Bohom ne znajuczy nawit' joho słowa
Rozumij szczo sam ty nichto, z Isusom dytja Boże
Tut nemaje seredyny – dobro i zło – je tilky biłe i czorne
Wybery switło i ty widkryjesz szczos' nowe, prekrasne...

Ty prosto poprosy, ty w Boha poprosy, ty prosto poprosy, poprosy!
Ty prosto poprosy, ty w Boha poprosy, ty prosto poprosy, Boh mene spasy!