Wykonawca: Powstans'ki
Słowa: Володимир Сосюра | Muzyka: народна |
Koły potjah u dal zahurkocze,
Pryhadajet'sja znowu meni
Dzwin hitary u misjaczni noczi,
Pociłunky harjaczi twoji.
Toj sadok i zakochani zori,
I ohni z-pid opuszczenych wij...
Od prominnja i tinej uzory
Na dorozi i szali twojij...
Twoji huby – roztułena rana...
My chotiły j ne znały czoho...
Od kochannja, bezwolna i p’jana,
Ty tułyłas' do sercja moho.
Pam’jataju trywożni oseli,
Temni weżi na foni zahraw...
Tam z toboju u sirij szyneli
Bilja werb ja wostannje stojaw.
Ja kazaw, szczo wernus' bezumowno,
Chocz i woroh – na naszij puti...
Patrontasz mij patronamy pownyj,
Tychi oczi twoji hołubi...
Dni projszły. Odłetiła trywoha...
Łysz łjubow – jak u serci bahnet...
Ty dawno wże drużyna druhoho,
Ja ż – widomyj wkrajins'kyj poet.
Nacze son, ja pryjszow iz tumanu
I prominnjam twojim zasijaw...
Ta na tebe czużu, a kochanu,
Ja i sławu b swoju prominjaw.
Ja b zabuw i obrazu, i slozy...
Tilky b znowu ity czerez hat',
Tilky b słuchat' twij hołos czudowyj,
Tilky b oczi twoji ciłuwat'.
Noczi ti ta hitara, j żorżyny,
Może, snjat'sja teper i tobi?..
Syni oczi w mojeji drużyny,
A u tebe buły hołubi.