Człeny czytalni, jednajmosja, brattja,
Szczob zhurtuwały my ciłe seło,
Szczoby nam z newoli sonce zaswityło,
Za czorni chmary szczoby ne zajszło.

Z-pid naszych nyziw, seljans'kych strichiw,
My nesemo knyżku – wona nas nawczyt'.
Szczo my kołys', szczo my postrażdały,
Za szczo nasz narid nyni tak terpyt'.

My choczem woli, my choczem doli,
Choczemo łetity, rozwywaty kraj,
Choczemo łetity, choczemo proswity,
Jak tam, jak tam, jak tam dałekyj kraj.

De ż nasza sława, sława krowawa,
De naszi het'many – siczowi strilci?
Szcze jak jich zabrały, wse porujnuwały,
A my, narod, narodni żebraky.

Ne bijsja, brate, sotnja poljaże –
Tysjacza powstanciw wstane do borby.
Iz tjażkoj newoli żdem żyttja na woli,
Powstanut' wsi zakowani z tjurmy.

Tyn zrujnuwały, wse spłjundruwały,
De stojały szkoły – nastały tjurmy,
A tjuremni jamy – naszymy kistkamy,
Widdaj, widdaj Ukrajinu nazad!