Oj u lisi, temnim łuhu –
Tam zaswataw komar muchu.
Daje mucha ridni znaty,
Szczo budet'sja widdawaty.
Oj rwut' muchy kwitky-ziłlja,
Płetut' winky na wesiłlja,
A jak pryjszła ta nedilja,
Zaczałosja te wesiłlja.
Łetjat' muchy, łetjat' osy,
Rozplitaty musi kosy:
Jak zijszłasja wsja rodyna,
Stała pownaja chatyna.
Posadyły sered chaty,
Stały muchu rozplitaty.
I harneńko zaspiwały,
Szczo tak muchu harno wbrały.
Wbrały muchu w biłu suknju,
Na czereszni djateł stuknuw.
Wbuły muchu w czerewyky,
Teper hrajte wy, muzyky.
Bere szerszun w ruky skrypku
Ta j sidaje aż pid łypku,
Aż mil bere w ruky bubon
Ta j sidaje aż pid dubom.
Jak zahrały ti muzyky,
Piszow na lis szum wełykyj.
Des' uzjawsja wowk, łysycja,
Zibrałasja rizna ptycja,
Zrazu stały zahljadaty,
Todi hajda tancjuwaty.
Bere komar żinku-muchu
I tancjuje-prysidaje, (2)
Musi w oczi zahljadaje.
Siła mucha ta j hadaje,
Jak z komarom żyty maje.
Tak sja wona zażuryła,
Szczo sja sloza pokotyła.
Ja wże tomu dwi nedili,
Jak my buły na wesiłli,
Med-horiłku pyły j pywo
I baczyły toje dywo.