Oj prosyw kum kumońku na weczornyci.
– Na jaku ż to dnynońku? – Na ponediłok.
Oj chto ż to znaje, chto ż to widaje,
Chto takoji dnynońky – ponediłka – doczekaje.

Oj prosyw kum kumońku na weczornyci.
– Na jaku ż to dnynońku? – Na wiwtorok.
– Oj chto ż to znaje, chto ż to widaje,
Chto takoji dnynońky – ponediłka i wiwtirka – doczekaje.

Oj prosyw kum kumońku na weczornyci.
– Na jaku ż to dnynońku? – Na seredu.
– Oj chto ż to znaje, chto ż to widaje,
Chto takoji dnynońky –
Ponediłka i wiwtirka, i seredy – doczekaje.

Oj prosyw kum kumońku na weczornyci.
– Na jaku ż to dnynońku? – Na czetwer.
– Oj chto ż znaje, chto ż widaje,
Chto takoji dnynońky –
Ponediłka i wiwtirka, i seredy, i czetwerha – doczekaje.

Oj prosyw kum kumońku na weczornyci.
– Na jaku ż to dnynońku? – Na p’jatnycju.
– Oj chto ż znaje, chto ż widaje,
Chto takoji dnynońky – ponediłka i wiwtirka,
I seredy, i czetwerha, i p’jatnyci – doczekaje.

Oj prosyw kum kumońku na weczornyci.
– Na jaku ż to dnynońku? – Na subotu.
– Oj chto ż znaje, chto ż widaje,
Chto takoji dnynońky –
Ponediłka i wiwtirka, i seredy, i czetwerha,
I p’jatnyci, i suboty – doczekaje.

Oj prosyw kum kumońku na weczornyci.
– Na jaku ż to dnynońku? – Na nediłju.
– Oj chto ż znaje, chto ż widaje,
Chto takoji dnynońky – ponediłka i wiwtirka,
I seredy, i czetwerha, i p’jatnyci, i suboty,
I nedili – doczekaje.