Mene maty widdawała,
Try horody nadiljała.

Try horody, odna dynja –
Sama sobi hospodynja.

Oj posłała mene maty
Tuju dynju prodawaty.

Pryjszły chłopci kupuwaty,
Ja ne znaju, szczo kazaty:

– Sorokiwec' i dwadcjatka
Zołotyj i p’jadesjatka.

A ja dynju prodała,
Fartuch hroszej nabrała.

Ta kupyła połotna
Wid prypiczka do wikna.

Ta poszyła soroczku
Na Kornija korotku:

– Ty, Korniju, posyd' tut,
A ja pidu zderu krup.