Maw ja łjulku-czerepulku, dobre sja kuryła.
Wpała z peca na zapjacok ta j my sja rozbyła.
Ałe!

Oj staw że ja duże rano łjulku kupuwaty,
Łjulka buła taka sama – trudno storhuwaty.
Ałe!

A diwczyna pid ratuszom kruhy prodawała,
Ona meni taku samu łjulku storhuwała.
Ałe!

Oj iszow ja do diwczyny łjulku zakuryty,
Tam sydiło try kozaky, chtiły mene byty.
Ałe!

Jeden każe: "Swatu, swatu", druhyj każe: "Kume",
A tretij wże poza płeczi z nahajkoju sune.
Ałe!

Buw to cipok koroteńkyj, kapyczka żelizna,
Jak my łusne poza płeczi, aż szkira my trisła.
Ałe!

Oj wtikaw ja czerez płoty ta j czerez horody,
Zamotawsja w harbuzynnja ta j narobyw szkody.
Ałe!

Jak poczały stari baby z kocjubamy hnaty,
Musiw że ja sztany derty – harbuzy łataty.
Ałe!

Wy, diwczata j mołodyci, na boha wważajte:
Abo meni sztany wszyjte, abo połatajte.
Ałe!

A diwczata j mołodyci na boha wważały,
Odnu sztanku nowu wszyły, druhu połatały.
Ałe!