Oczeret łuhom hude,
Sowa riczkoju brede.
Odczynjaj, diwko, brylcja,
Wyhljadaj czornobrywcja.

Czornobrywec' ide,
Na dobrydeń daje:
– Dobryj weczir, diwczyno,
Duże łjubłju tebe.

Czy ja, mamo, ne doris,
Czy ja, mamo, pereris,
Czy ne rubłena chata,
Szczo ne łjubljat' diwczata?

– Oj ty, synku, i doris,
Oj ty, synku, pereris.
W tebe rubłena chata,
Ta ne łjubljat' diwczata.

W tebe stan, jak u baby,
Oczi taki, jak u żaby,
Nohy, ruky, jak u raka,
A sam ryżyj, jak sobaka.

Tonkyj ta wysokyj,
Kuczerjawyj ta bezszczokyj,
Szcze j bez werchńoji huby,
Jak ciłuje – wydno zuby.