Wykonawca: Żartiwływi, satyryczni pisni
Słowa i muzyka: народні |
Na zełenij pasici
Rozmaryj zełenyj,
A chto ne zna, szto bida,
To naj sja ożenyt.
Tam ponyże sełeczka
Diwky sja kupajut,
Na zełeny werbynky
Fartuszky wiszajut.
A toty fartuszky
3 biłymy krajamy,
A toty diwczata
Z czornymy oczamy.
Na zełenij uboczy
Diwcza łenyk moczyt,
Szuhaj sja mu prypatrjat,
Czy ma czorny oczy.
Keby taky oczata
W krami prodawały,
To by jich diwczata
Chłopcjam kupuwały.
A i ja by kupyła
Swomu frajirowy,
Żeby sja mu czorniły,
Jako hawranowy.
Yszczy by-m mu kupyła
Perstenyk na pałec,
Żeby sja mu myhotaw,
Jak pide na tanec.
Yszczy by-m mu kupyła
Skirni z ostrohamy,
Żeby sobi pocwenkaw,
Hore Koszycjamy.
Yszczy by-m mu kupyła
Hadwabnu chusteczku,
Żeby łjude poznały,
Że ma frejireczku.
Yszczy by-m mu wywyła
Pireczko zełene,
Żeby łjude poznały,
Że to jest od mene.