Większa czcionka | Mniejsza czcionka
Newmołymymy krapljamy szwydko
Stikaje czas, czas, czas...
Jak poranenyj ptach upade
Z wysoty na lotu,
Kożen deń, kożna myt nazawżdy
Pokydaje nas, nas, nas,
Załyszajuczy tilky pustu
I hłuchu samotu.
Pryspiw:
Chaj nese wdałynu moji boli j peczali
Tycha rika,
Chaj strumyt jiji czysta woda
Miż krutych berehiw.
Kożna chwylja zdijmetsja łysz raz
I po tomu bezslidno znyka,
Za korotke żyttja, ne nażywszy
Sobi worohiw.
Tak i nasze żyttja prołetyt
Nepomitno, jak tiń, tiń, tiń,
Tilky ljudy wstyhajut załyszyty
Slid na zemli,
Prynesty komus smutok i hore,
Obraz i bil, bil, bil,
I otrujni słowa, i diła swoji
Temni i zli.
Pryspiw
Oczysty moju duszu wid brudu,
Wrjatuj mene, tycha rika,
Jak zabłudłe dytja ja idu
Do twojich berehiw.
Daj pobaczyty myt, jak u chwyljach
Prozorych switanok znyka,
Daj prożyty żyttja,
Ne nażywszy sobi worohiw!