Szczo to za predywo? – W switi nowyna,
Szczo Marija Syna bez muża mała...
Oj, jak Wona porodyła,
Todi Wona powydiła –
Czystaja Panna!
A Josyp staruszok w żałobi stojit'
Ta na Susa Chrysta pełjuszky strojit',
A Marija spowywaje,
Do serdeńka pryhortaje:
"Suse, Synu Mij!"
Iszły try krulowe z podarunkamy,
A nad nymy zorja z obołonkamy.
Wyjszow Irod ta j pytaje,
Szcze j do sebe zawertaje:
"Kudy wy jdete?"
Wony prowiszczajut': "K Rożdennomu jdem,
Iz smyrny i złota darunky nesem".
– "Proszu ja was: potrudit'sja,
Rożdennomu pokłonit'sja
J do mene zajdit'!"
A my ciji dary ta dowho żdały,
Do złoho Iroda ne zachodżały...
A złyj Irod rozłjutywsja,
Szczo Sus Chrystos narodywsja
Z Diwy Mariji, –
Kazaw Irod mecza wzjaty,
Krow czerwonu proływaty,
Chrysta szukaty!
Żalibniji matky płaczut'-rydajut':
Pered jich oczyma ditej płatajut'!..
Oj, dytyno moja myła!
Szczo ty złoho narobyła,
Peczałe moja?
Anheły na nebi ta j zaspiwały,
Pastyri na zemli łjudjam skazały:
Sława buła, sława j bude!..
Rożdennomu radist' bude
I nam na zemli.