Może skoro ja wże znajdu swoje misce,
De by mih swoje korinnja pustyty micno.
To pidłohy to dorohy to trotuary
Nerozbawłenu wyriszujut' sut'.
Ja biżu chowatys' w swoju komoru,
Szczob osiła w duszi kałamut'.

Pryspiw:
Chiba można normalno żyty
W nenormalnomu switi?

A koły w mojich switłych prostych idejach
Ne znachodyt'sja j natjaku na te,
Szczo powynno kohos' tam zadowolnyty –
Ne torkatys' nepryjnjatych tem...
Sorom tomu, chto panuje ne nad soboju,
Rozkoszuje mnohotoju brechływych sliw...
Skilky można nad prostymy łjud'my znuszczatys'?
Rachuwaty nas za dijnych koriw!

Pryspiw (2)