A za sym słowom bud'te zdorowi,
Hospodyneńko z seho domońku.
Ne sama z sobow, iz hospodar'om.
Oj daj wam, Boże, u poli wrożaj,
U poli wrożaj na pszenyczeńku,
Na rjasni snopy, na husti kopy.
By-ste chodyły meży kopamy,
Jak jasnyj misjac' meży zwizdamy.
Jak jasna zorja meży zorjamy,
Tak hospodynja meży kopamy.
Oj daj, Boże, w dim zdorowlińko,
W dim zdorowlińko na czeljadońku,
U dwori partińko na chudobońku.
Winczujemo was iz symy swjaty,
Pomoży, Boże, druhych diżdaty.
Mohły by wy nam dohanu daty,
Szczo my ne wmiły koljaduwaty,
Bo my drużyna rik zbyranaja,
Do koljadoczky ne uczenaja.
Ta j za sym słowom buwajte zdorowi,
Hospodyneńko seho domońku.

***

A za sym słowom bud' nam zdorowa,
Sama z soboju ta j iz gazdoju,
Ta j z usim domom ta j usim rodom.
Winczujemo ż tja szczastjam, zdorow’jam.

***

A za sym słowom bud' że zdorowa,
Stateczna żona a j hazdynońka!
Ne sama soboju, iz hospodarem,
Ta j z ditoczkamy, z posłużeczkamy,
Ta j z usim domom, ta j z myłym Bohom.
Oj sesi swjata swjatkuj zdorowa,
Oj u radosti, u wesełosti.
Oj rik wid roku dożydajuczy,
Druhych swjateńkiw doczekajuczy.

***

A za sym słowom bud' nam zdorowa,
Stateczna żona, bidnaja wdowa!
Ne sama z sobow, i zo wsim domom,
I zo wsim domom, iz myłym Bohom,
Ta j z ditoczkamy, z posłużeczkamy.
Daj że ty, Boże, w domi zdorowlja,
W domi zdorowlja na czeljadońku,
Na dwori szczastja na chudobońku.
U poli wrożaj, żyto, pszenycju,
Żyto, pszenycju, wsjaku pasznycju.
Oj sesi swjata swjatkuj zdorowa,
Oj u radosti, u wesełosti,
Oj rik wid roku dożydajuczy,
Druhych swjateńkiw doczekajuczy.