Łym to sonce rano wstało
Ja na diljanku puszow
Wzjaw im aparat na płeczi
W waroszi kupyw "BANKOŁ"
Budu pryckaty ja krumpli
Zadowbały nja żuky
Nys'ka w poli ja Stałone
Sokotit'sja bombaky

Pryspiw:
Bombaky
Bombaky
Kołorads'ki bombaky

Pak na druhyj deń nad weczur
Zjas' na diljanku puszow
Pozyrawu wse czerwene
Tak hi by toj doszcz projszow
Wzjaw im benzynu ja boczku
Duże fajnyj buw wohyń
I teper nja łjudy kłyczut'
Merehowanyj łehiń