W mene je baraban,
Ce mij najkraszczyj towarysz,
Kiłohram dwadcjat' p’jat'
Ważyt' win, może buty.
Szczo może win nasprawdi
Ty nawit' ne znajesz,
I do zwizdy bez cymbał
Win ne może buty!

Pryspiw:
Ja kupyw sobi cymbały,
Mene zrazu pokochały!
Mene zrazu rozkochały,
Jak złamałysja cymbały!
Pryłetiło NŁO,
Poswityło u czoło,
Widihnało wid cymbał
I nazad połetiło...

Szczo może win, nasprawdi,
Ty nawit' ne znajesz,
I do zwizdy bez cymbał
Win ne może buty!
W mene je baraban,
Ce mij najkraszczyj towarysz,
Kiłohram dwadcjat' p’jat'
Ważyt' win, może buty.

Pryspiw

Ja kupyw sobi cymbały,
Mene zrazu pokochały!
Mene zrazu rozkochały,
Jak złamałysja cymbały!
Ja pryjichaw u seło,
Poswityw wsim u czoło,
I skazaw, szczo NŁO
Wsi cymbały prodało!

Pryspiw

Ja kupyw sobi cymbały,
Mene zrazu pokochały!
Mene zrazu rozkochały,
Jak złamałysja cymbały!
Ja pryjichaw u seło,
Poswityw wsim u czoło,
I skazaw, szczo NŁO
Wsi cymbały prodało!