Newylikowno zachworiw,
Nemaje likiw wid chworoby
Je bil, nemaje widczuttiw
Ani łjubowi, ani złoby

Kryczaty muszu w temnotu
Wona – kryczatyme na mene
Kudy pity, kudy ja jdu?
Kłoun pomer, zastyhła scena

Os' ja stoju pered wsima
Rozstawyw ruky, na striljaj
A dali spokij, abo t'ma
Aby ne pekło i ne raj...

Striljajte, suky, prjamo w hrudy
I weny wysuszit' do dna
Striljajte, byjte, riżte łjudy
Ce wże wijna, moja wijna...

Pryspiw:
Newylikowno zachworiw
Ej, doktor, amputuj-no duszu
Dopoky załyszok ne zhnyw
Hanhrenu wyrizaty musysz

Ja ne znajszow żyttja w żytti
Swynec' też ne daje żyttja
Nema riznyci "tak czy ni"
Bo pryz toj samyj – zabuttja

Striljajte, suky, prjamo w hrudy
I weny wysuszit' do dna
Striljajte, byjte, riżte łjudy
Ce wże wijna, moja wijna...