Diwczata stajut' w koło, a odna jde w centr.

Chor:
– Zosju-czernusju,
Myjsja, czeszysja,
Zamuż berysja!
Choczut' tebe łjudy wzjaty,
My tja choczem zamuż daty.

Diwczyna w centri:
– A za koho, matinko,
A za koho, łastiwońko?

Chor:
– Za stoljara, za syna jeho.

Diwczyna:
– Oj ne pojdu, matinońko,
Oj ne pojdu, łastiwońko,
Bo win bude doszky struhaty,
Meni skaże pomahaty.

Chor:
– Zosju-czernusju,
Myjsja, czeszysja,
Zamuż berysja!
Choczut' tebe łjudy wzjaty,
My tja choczem zamuż daty.

Diwczyna:
– A za koho, matinońko?
A za koho, łastiwońko?

Chor:
– Za szewcja, za syna joho.

Diwczyna:
– Oj ne pojdu, matinońko,
Oj ne pojdu, łastiwońko,
Bo win bude czoboty szyty,
Meni skaże skory wołoczyty.

Chor:
– Zosju-czernusju... i t. d.

Diwczyna:
– A za koho, matinońko?.. i t. d.

Chor:
– Za muljara, za syna jeho.

Diwczyna:
– Oj ne pojdu, matinońko,
Oj ne pojdu, łastiwońko,
Bo win bude muruwaty,
Meni skaże wapno podawaty.

Chor:
– Zosju-czernusju... i t. d.

Diwczyna:
– A za koho, matinońko?.. i t. d.

Chor:
– Za sidljara, za syna jeho.

Diwczyna:
– Oj ne pojdu, matinońko,
Oj ne pojdu, łastiwońko,
Bo win bude w hrubi topyty,
Meni skaże pomahaty.

Chor:
– Zosju-czernusju... i t. d.

Diwczyna:
– A za koho, matinońko?.. i t. d.

Chor:
– Za storoża, za syna jeho.

Diwczyna:
– Oj ne pojdu, matinońko,
Oj ne pojdu, łastiwońko,
Bo win bude w hrubi topyty,
Meni skaże drowa nosyty.

Chor:
– Zosju-czernusju,
Myjsja, czeszysja,
Zamuż berysja!
Choczut' tebe łjudy wzjaty,
My tja choczem zamuż daty.

Diwczyna:
– A za koho, matinońko?
A za koho, łastiwońko?

Chor:
– Za rolnyka, za syna jeho.

Diwczyna:
– Oj pojdu ja, matinońko,
Oj pojdu ja, łastiwońko,
Bo win bude połe oraty.
A ja – zbiżżja zasiwaty.