Dała meni moja maty kozu z kozenjatkom,
Szczob ja ne chodyła po seli z hornjatkom.

Dała meni moja maty szcze j miroczku sim’ja,
Szczob moja kizka buła chorosza na wym’ja.

Dała meni moja maty szcze j miroczku żyta,
Szczob ja ne buła w swoho muża byta.

Dała meni moja maty szcze j miroczku hreczky,
Szczob ne buło miż nas nihdy supereczky.

Pidu ja, pidu ja kizku swoju prodawaty,
Moju kizku łjudy znajut' – ne chotjat' kupuwaty.