Jak buła ja małeńka,
Kołychała mene neńka.
Oj dub-duba, duba,
Diwczyno moja łjuba.

A jak stała pidrostaty,
Stały chłopci kołychaty.
Oj dub-duba, duba,
Diwczyno moja łjuba.

Oj dub-duba, duba, duba,
Diwczyno moja łjuba,
Nabrechała na mene,
Szczo ja chodyw do tebe,
Fyhy-myhy daruwaw,
A wytriszky prodawaw.

Popid tynom biżyt' maty
Swoju doczku perejmaty:
– Wernys', każe, czy ne czujesz?
Kudy ż ce ty czymczykujesz?
– Na wułycju, moja maty,
Z parubkamy tancjuwaty!

Tancjuwała, dribotiła,
Poky sama ne schotiła,
Prokynułas' – ta j po chati
Dawaj znowu tancjuwaty.
Po bazaru chodyła,
Czerewyczky kupyła.

– Sjudy, chłopci, wsi do mene,
Czorni browky u mene!
– Nechaj tobi łycho z nymy,
Naszczo manysz ty nas nymy?
– Koły b was ja ne łjubyła,
To do was by ne chodyła!